Ranking najlepszych kosmetyków roku to najlepsza (i w sumie jedyna) okazja by pokazać kosmetyki, które są z nami od lat. Swój wykaz ulubieńców zacznę w tym roku nietypowo - od ulubionych kosmetyków Anieli. Po opublikowaniu na Instagramie zdjęcia mojego diabełka dostałam tyle zapytań o jej włosy, że postanowiłam to wykorzystać.
Pomadki ochronne to kosmetyk często niedoceniany, a dobra pomadka przyda się w sytuacji kryzysowej do zabezpieczenia skóry twarzy i ciała przed mrozem i wiatrem. Tak naprawdę ulubieńców w tej kategorii jest trzech:
- popularne jajeczka Eos;
- pachnąca kokosem kulka od Sunew;
- różne wersje pomadek Yves Rocher (na zdjęciu edycja świąteczna).
Wszystkie cechuje przyjemny smak i zapach, odpowiednio twardy sztyft i niezawodne działanie.
Sztyft Baobab z Ministerstwo Dobrego Mydła to nie tylko wielofunkcyjny kosmetyk o rewelacyjnym składzie. To także opakowanie, które przyzwyczaja i uczy dziecko dbania o swoją skórę, ponieważ dzięki nietypowej formie może ono samo wysmarować sobie rączki, buzię i nogi kremem. A ile jest przy tym zabawy!
Do twardej konsystencji trzeba się przyzwyczaić i wypracować optymalny sposób aplikacji. Ale gdy już to nastąpi pokochacie Baobab tak samo jak ja. Idealny nie tylko dla dzieci, ale także dla każdej suchej i wrażliwej skóry, świetnie zabezpiecza skórę przed mrozem i wiatrem. Ostatni atut Baobabu z Ministerstwo Dobrego Mydła to wydajność.
Każda mama zna serię Emolium. Dlatego nie mogło go zabraknąć i u mnie. Używamy od lat niezależnie od pory roku. Emolium krem barierowy zawsze warto mieć w torebce.
Czas na włosy. Oprócz typowej pielęgnacji (czyli odzywka i szampon) przy czesaniu długich i gęstych włosów Anieli często sięgam po lekkie odżywki bez spłukiwania, które ułatwiają rozczesywanie.
Spraj z serii Naturia Rene Furterer oprócz ceny ma same zalety:
- lekką, nieobciążająca włosy formułę,
- przyjemny, trawiasty zapach,
- nie moczy zbytnio włosów,
- sprawia, że szczotka łatwo ślizga się po włosach,
- nie przetłuszcza i nie klei włosów
INSIGHT STYLING Liqiud Crystals to typowe serum do zabezpieczania końcówek włosów. Typowe jeśli chodzi o skład, za to wyróżnia się niesamowitą lekkością i "suchością", której często brakuje preparatom tego typu. Sprawdzi się przy włosach delikatnych i cienkich, ponieważ ich nie obciąża.
Kolejny produkt wielofunkcyjny - olejek Biolage Raw Replenish Oil - Mist. Zainteresowanych odsyłam do tego wpisu - KLIK.
Gliss Kur Fiber Therapy stosujemy okazjonalnie, gdy brakuje czasu na klasyczną odżywkę ze spłukiwaniem. Jest lekka, ale treściwa i ma przepiękny zapach.
W kwestii szamponów ufam tylko Biolage. Serię Biolage Raw lubimy obie.